Czas leci nieubłaganie, szef ma coraz więcej wymagań, a Ty nie pamiętasz kiedy ostatnio odpoczywałeś? Znasz to, prawda? Każdy dzień naznaczony jest permanentnym zmęczeniem, a dni tygodnia mijają z zawrotną prędkością.
Zwolnij! Nie sugeruję, żebyś od dzisiaj zaczął wykonywać obowiązki zawodowe w tempie żółwia ani nie każę Ci zaniedbywać obowiązków domowych. Nic z tych rzeczy. Po prostu, idź na spacer.
No tak, ale przecież nie masz czasu… Zastanawiałeś się kiedyś, ile minut spędzasz stojąc w korku, denerwując się, że marnotrawisz paliwo? Pewnie nie, korki to „urok” głównych tras dużych miast. Przyzwyczaiłeś się do nich, a gdyby tak od czasu do czasu zostawić swój pojazd na parkingu albo nie wsiadać do autobusu?
Oczywiście nie każdy ma blisko do pracy. Tutaj świetną opcją jest rower, który nie szkodzi środowisku, zapewnia relaks oraz pomaga zachować dobrą kondycję. Jeżeli z jakiś przyczyn nie posiadasz jednośladu, to możesz podzielić pokonywaną przez siebie trasę na części np. przechodzić piechotą tylko najbardziej zakorkowaną część miasta, jest duże ryzyko, że wyprzedzisz auta.
Gdy poznasz dobrze teren z perspektywy piechura lub rowerzysty, może się okazać, że masz do domu/pracy bliżej niż Ci się do tej pory wydawało. Parki, osiedla mieszkaniowe, etc., to nie są miejsca przez które przejeżdżamy.
Niewątpliwą zaletą, spacerów (tudzież jazdy na rowerze) jest poznawanie od nowa swojego miasta (nagle zaczynasz zwracać uwagę na coś, czego do tej pory nie widziałeś), poprawa kondycji oraz możliwość oddania się własnym myślą bez wszechobecnego trąbienia. Będziesz miał więcej możliwości wyboru trasy, dlatego niekoniecznie będziesz musiał przechodzić obok hałaśliwych ulic.
Możesz się bardzo zdziwić, kiedy zaczniesz zauważać obecną pogodę, śpiew ptaków czy zieleń drzew, a Twój nastrój zacznie się stopniowo poprawiać.

www.kobitki.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ