Wakacje zbliżają się wielkimi krokami, a nam przybywa coraz to więcej nowych pomysłów dotyczących spędzania wolnego czasu. Można jednak zauważyć, że wielu z nas przewija się jeden pomysł na nudę w wakacje – kąpielisko, plaża, opalanie. Po prostu wspólne kąpanie się ze znajomymi, nie rzadko gra w piłkę nad wodą, czy to w siatkówkę, czy nożną. Ale problem zaczyna się, gdy pomyśli o tym połowa osób, które w tym roku wybierają się na wakacje! I już wszystkie plaże pozajmowane, miejsca do zabawy i aktywnego wypoczynku brak. Zatem pora na bycie kreatywnym. Co roku szukamy nowych plaż czy miejsc, gdzie można było by się rozbić i pokąpać. I właśnie w tych miejscach dochodzi do największych tragedii gdyż prawie zawsze są to miejsca wyłączone spod oka ratowników. Pytanie więc: czy warto ryzykować? Oczywiście, ale z należytym rozsądkiem i przezornością. Zwykła woda może się okazać śmiertelna, a wystający ogonek 3 cm nad wodę może się okazać zardzewiałym prętem. Obecność ratownika gwarantuje nam, że miejsce, które swym spostrzegawczym okiem strzeże ratownik jest bezpieczne oraz sprawdzone pod względem czystości dna zbiornika wodnego oraz względnie ryb i różnego rodzaju zanieczyszczeń. Dobrze wiemy, że takie miejsca z reguły są oblegane, ale nie łudźmy się, nasze życie jest bardziej istotne niż super miejsce nad wodą. Zdecydowanie polecam kąpać się pod okiem wykwalifikowanego ratownika. Lub w miejscu które bardzo dobrze znacie.

[Głosów:0    Średnia:0/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSpamowa komercja
Następny artykułLatać każdy może…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ