Ostatnimi czasy, moja kobieta dostała dosłownego bzika na punkcie zdrowego odżywiania oraz uprawiania sportu w domu. Cóż, odkąd ćwiczy jej sylwetka faktycznie stała się naprawdę atrakcyjna z czego się bardzo cieszę, jednak poza tym, ciężko mi wytrzymać gdy ciągle w kółko opowiada mi o kolejnych świetnych trikach, które rzekomo mają odmłodzić jej ciało. Jednym z takich trików jest spożywanie owoców, takich jak arbuzy, porzeczki czy granat – właściwości odżywcze tego właśnie owocu rzekomo są dla niej szczególnie zbawienne w działaniu. Poza żywieniem, równie chętnie i często uprawia różne formy aktywności fizycznej. Jej ulubionym stała się znaleziona w internecie metoda BPU – czyli brzuch pośladki uda. Wykonuje w niej różne rodzaje ćwiczeń, nierzadko, muszę przyznać, całkiem zabawnie wyglądających – jednak odkąd zacząłem widzieć efekty, przestałem się śmiać, a zacząłem motywować swoją dziewczynę aby robiła to dalej. Czego by nie mówić, teraz gdy założy obcisłe legginsy, wygląda naprawdę bardzo atrakcyjnie. Zmotywowało mnie to do podjęcie własnych ćwiczeń, by wyglądać równie dobrze jak ona. Być może opatentuje wymyśloną przeze mnie metodę w wersji męskiej, czyli KBB – a więc klatka biceps barki. Dobra, żarty na bok. Niestety, z racji wykonywanej pracy przed komputerem, cierpię na bóle pleców oraz ogół słabej kondycji. Po przejrzeniu portali internetowych, trafiłem na artykuł który może mi pomóc. Sugerował, że w takich problemach dobry na start jest stretching – przyjazna forma ćwiczeń polegająca na rzetelnym rozciąganiu przykurczonych mięśni. Po pierwszym takim treningu, faktycznie czułem się dużo lepiej, w związku z czym na jednym na pewno się nie skończy.
