Produkcję linoleum (które w 1860 r. opatentował Frederick Walton) rozpoczęto w drugiej połowie XIX wieku, a sto lat później okładziny z tego materiału zastąpiono PCV. W starych domach do dziś możemy uświadczyć ten popularny postPRL-owski symbol kiczu. Kiedy linoleum zastąpiło drewno wydawało się strzałem w dziesiątkę i wybawieniem wszystkich gospodyń domowych, ułatwiło bowiem w znacznym stopniu mycie podłóg (wcześniej składały się one z drewnianych desek). Jednakże linoleum, nie wymieniane przez kilka lat, zaczyna się odklejać i zwijać, a do tego nie sposób zmyć z niego plamy. Powstają też zarysowania. Obecnie w kuchni (bo tam linoleum najczęściej się pojawiało) spotykamy wykafelkowane podłogi, tudzież parkiet drewniany i polakierowany. Starsi ludzie natomiast z sentymentem podchodzą do parkietów z linoleum, nie zdając sobie sprawy, że nie tylko nie ma ono żadnych walorów estetycznych, jest rozwiązaniem niepraktycznym. Jeśli dalej posiadamy w domu okładzinę z linoleum, to znaczy że czas na remont.

mieszkaniedlamlodych.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ