Do społeczeństwa wciąż nie dociera informacja,że religia w szkole łamie aż trzy przepisy Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Nie wnikając już w procedury jej wprowadzenia do szkoły, które były złamaniem wszelkich norm prawnych z tamtego okresu i wyrazem zastraszania rządu przez episkopat, warto przyjrzeć się niekonstytucyjności religii. Artykuł 25 Konstytucji głosi bezstronność państwa w kwestiach światopoglądowych i pozwala na swobodę wyznania. Trudno mówić o bezstronności państwa skoro w państwowej szkole niemal obowiązkowa jest religia jednego wyznania, a dzieci zmusza się do uczestnictwa w obrzędach religijnych. Ze swobodą wyznania powyższa sytuacja ma również niewiele wspólnego. Nie ma swobody wyznania, skoro w szkołach jest niepisany przymus uczestnictwa w praktykach religijnych. Artykuł 48 mówi o swobodzie rodziców do wychowania dziecka w zgodzie ze swoim światopoglądem przy poszanowaniu prawa dziecka do swoich poglądów i przekonań. Podczas organizowania lekcji religii musi być poszanowana wrażliwość innych osób i ich wolność sumienia. Z poszanowaniem praw dzieci niewierzących w polskiej szkole bywa bardzo źle. Według artykułu 53 nikt nie może być zmuszany do uczestnictwa w praktykach religijnych i do ujawniania swoich przekonań. Ocena z religii na świadectwie, uczestniczenie w godzinach zajęć szkolnych w rekolekcjach i innych obrzędach to jawne złamanie artykułu 53 Konstytucji i naruszenie prawa dziecka do prywatności. Katecheza przekazuje kościelne stanowisko dotyczące moralności i uczy pogardy wobec osób mających inne zdanie niż kościół.

zainwestujwprzyszlosc.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ