Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, który miłośnik karpi jako pierwszy postanowił sobie pomóc w wędkowaniu. Jednak jedno jest pewne – bez podpórki wędkarskiej zasiadka wyglądałaby zupełnie inaczej.

Jej podstawową funkcją jest podtrzymywanie wędki. Docenimy to szczególnie przy dłuższych połowach. W przeciwieństwie do stojaka, podpórka wędkarska idealnie nadaje się do terenu miękkiego, piaszczystego. Łatwo wbić ją w podłoże, ponieważ z wyglądu odrobinę przypomina procę. Dlatego też niektórzy wędkarze-amatorzy zajmują się własną produkcją.

Czy zastanawialiście się kiedyś, gdzie zniknęły drzewa znad łowiska? Otóż niektórzy miłośnicy ryb od bladego świtu zajmują się struganiem podpórek. Narzekamy na ministra Szyszko za wycięcie Puszczy Białowieskiej, tymczasem sami dopiero uczymy się ekologii.
Może więc zamiast dewastować drzewa, spróbujemy zrobić coś przyjaznego przyrodzie?

Potrzebny jest drut (przynajmniej fi 6, może być nawet fi 10). Ucinamy go na odpowiednią długość. Warto przy tym pamiętać, że zbyt długa podpórka wędkarska nie zmieści się do samochodu, więc nie dajmy się ponieść wyobraźni. Optymalny rozmiar to około 100-120 centymetrów. Jeden z końców ostrzymy – ten będzie wbity w grunt. Drugi nacinamy od góry tak, by powstały dwa ramiona. Można w tym celu wykorzystać imadło. które bardzo ułatwi nam pracę. Następnie za pomocą kombinerek formujemy zgrabny uchwyt. Od tego momentu możemy już realizować swoje wędkarskie fantazje. Okręcenie wspornika taśmą, malowanie farbą w spreju, doczepianie ozdób… Mamy szerokie pole do popisu.

Oczywiście oporni mogą kupić podpórkę w sklepie wędkarskim. Nie jest droga, jej cena waha się od kilku do kilkunastu złotych. Wykonana jest oczywiście z metalu, te lepsze jakościowo zawierają nawet elementy ze stali nierdzewnej. Mamy szeroki wybór, w zależności od miejsca zasiadki: podpórki wędkarskie gruntowe, nad rzekę na pomost. Mimo to ciężko znaleźć coś na tyle oryginalnego, by przyciągnąć zazdrosne spojrzenia kolegów po wędce.

Jednak niezależnie od tego, jaki rodzaj podpórki wybierzemy, pamiętajmy o jeszcze jednej ważnej rzeczy – po skończonym wędkowaniu, zabierzmy ją ze sobą do domu

rybobranie.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ