Dom powinien być oazą. Miejscem spokoju, wytchnienia, odpoczynku, azylem i miejscem, w którym ładujemy życiowe akumulatory do dalszego działania, poza naszymi czterema ścianami. A nie tylko murami do których niechętnie wracamy, gdyż czeka w nich chaos, nadmiar sprzętów i mebli, o które się obijamy i zaczepiamy, podczas domowej komunikacji. W konsekwencji nasze życie w tak zagraconym i przepełnionym domu staje się męczarnią, a nawet horrorem.
Kto ma na to wpływ ?
Tylko my sami możemy temu zapobiec. I my sami możemy dokonać w nim zmian na lepsze. I dlatego, gdy pragniemy podnieść jakość naszego życia i polepszyć swoje zdrowie, to należy pozbyć się z domu, a także z życiu wszelkiego nadmiaru. Przestronny dom oddycha.
Przenika przez niego kosmiczna energia, która ma bezpośredni wpływ na zdrowie i samopoczucie człowieka. Poza tym, gdy jest mniej mebli i sprzętów, to tym samym jest mniej prac porządkowych, a to daje nam więcej wolnego czasu, który możemy spożytkować w innym celu np. oddać się medytacji, odwiedzić kosmetyczkę, pójść na spacer, czy wypić kawę z przyjaciółką.
Podobnie sprawa ma się z innymi mnogościami w naszym życiu.
Mniej rzeczy w naszych szafach, to mniejszy kłopot przy doborze garderoby i mniej prania.
Ograniczenie zasobów w lodówce oznacza więcej zdrowia, gdyż nadmiar jedzenia jest tak samo szkodliwy, jak jego niedobór. A także oznacza rzadsze zakupy, oszczędność pieniędzy i mniej marnotrawstwa produktów żywnościowych.
Nadmiaru dóbr i form jego ograniczeń jest wiele. Lecz żyjemy w różnych środowiskach i warunkach, co sprawia, że każdy indywidualnie musi dopasować, wypośrodkować i poszukać harmonii w swoim życiu ( poprzez ograniczenia). A wszytko po to, by polepszyć jakość swojego życia i zdrowia.
