Już podczas rozmowy kwalifikacyjnej zarówno kandydat jak i przyszły pracodawca podejmują temat wynagrodzenia. Jak sprawić, by negocjacje przebiegły po myśli pracownika?
Jako część procesu selekcji, pytanie o oczekiwaną pensję nie powinno budzić zdziwienia. To naturalne, że pracodawca chce dowiedzieć się, jak traktujemy kwestię zarobków w jego firmie. Przed podpisaniem umowy i powierzeniem stanowiska pracy nowej osobie, może on przejąć inicjatywę i przedstawić dostępną wysokość pensji. W takiej sytuacji kandydat ma jedno wyjście: powinien pokazać, że liczy się dla niego praca, której nagrodę stanowi wynagrodzenie. W ten sposób koncentruje rozmowę na wspólnym celu. Jeśli właściciel firmy zapyta wprost o stawkę, której oczekuje kandydat, warto być przygotowanym na udzielenie odpowiedzi. Zarówno znaczące zawyżanie jak i zaniżanie stawki może okazać się niekorzystnym wybiegiem. W prawidłowym ustaleniu pensji pomocne mogą okazać się dane statystyczne obliczane na podstawie obszaru geograficznego oraz rodzaju świadczonej pracy. Przedłużając moment wypowiedzenia konkretnej liczby, nie zyskujemy pewności, że nie będziemy musieli podać kwoty. Warto jednak zastosować technikę 3 kroków, która przybliży potencjalnego pracodawcę do zaproponowania zbliżonej do oczekiwanej przez nas cyfry. W pierwszej kolejności zaznaczamy, że praca jest ważniejszym kryterium niż płaca. Następnie zapewniamy, że rozważymy podaną propozycję. W tej chwili najczęściej pada konkretna kwota, którą rozmówca jest w stanie zaoferować. Gdyby jednak to nie pomogło, ostatecznie możemy skłonić do udzielenia propozycji, wyrażając przekonanie, że firma najlepiej wie, jaką wartość posiadają jej pracownicy. Warto ważyć słowa i być ostrożnym w tak delikatnym temacie, a argumenty dobierać wyłącznie na podstawie tych, które będą ważne dla pracodawcy jako dowód naszej wartości (komptencje, doświadczenie). Gdy pojawia się pytanie o poprzednie zarobki, powinniśmy ujawnić ich kwotę ze względu na podejrzliwość, jaka może pojawić się w przypadku niechęci udzielenia odpowiedzi. Jeśli kwota była niska w porównaniu do tego, co mamy w planie otrzymać obecnie, zawsze można dodać, że była ona zdecydowanie za niska, abyśmy czuli się dostatecznie wynagradzani za pracę. Będzie to stanowiło jasny sygnał ostrzegawczy dla drugiej strony, że oferta o tak zaniżonej wartości zostanie odrzucona przez kandydata.
Wysokość pensji to często bariera, która może poróżnić obie strony, ponieważ jest wywołana przez różnicę interesów pracownika i pracodawcy. Dobrym rozwiązaniem jest więc podanie widełek wynagrodzenia, w których chcemy się zmieścić, przy czym zawsze możemy dodać, że kwoty te podajemy w ramach okresu próbnego, natomiast już po tym czasie chcielibyśmy powrócić do negocjacji finansowych. Jeśli to pracodawca jako pierwszy wyjdzie z taką propozycją, zapytajmy, jaka wysokość i część pensji im podlega oraz podkreślmy konieczność zapoznania się z pełnym zakresem obowiązków przed podjęciem decyzji.